Możecie się dziwić, dlaczego ciągle poruszamy temat filtrów przeciwsłonecznych. Przecież jest już kalendarzowa jesień, nie wspominając o tym, że pogoda za oknem już niedługo będzie kojarzyła się z zimą. Jednak niezależnie od temperatury za oknem promieniowanie słoneczne „atakuje” naszą skórę nawet w zimny, pochmurny dzień! Nie będziemy nawet wspominać o słońcu na stoku, chociaż na to jeszcze chwilę będzie trzeba poczekać.
W ostatnim artykule poruszałyśmy problem pozytywnego i negatywnego wpływu słońca na nasza skórę, dlatego tym razem warto wspomnieć o preparatach fotoprotekcyjnych: jakie rodzaje wyróżniamy, w jaki sposób działają i na co zwrócić uwagę przy ich wyborze.
Co dają nam produkty fotoprotekcyjne?
Nie wspominając o oczywistym opóźnieniu procesów starzenia, kosmetyki te przede wszystkim minimalizują powstawanie stanów nowotworowych oraz przednowotworowych skóry. Tak dużo mówi się o fotostarzeniu skóry, dlatego, aby je opóźnić koniecznie pamiętajmy o ochronie naszej skóry przed słońcem.
Skład preparatów fotoprotekcyjnych
Głównym składnikiem są filtry UV. Odpowiedzialne są one za rozpraszanie, odbijanie oraz pochłanianie promieniowania ultrafioletowego. Wyróżniamy filtry chemiczne (organiczne) oraz fizyczne, które różnią się mechanizmem działania. Składniki te nie przenikają do krążenia ogólnego, a ich działanie ogranicza się do powierzchni skóry. Ważne, aby substancje nie ulegały szybkiemu ścieraniu oraz długo utrzymywały się na skórze. Dodatkowo muszą charakteryzować się fotostabilnością pod względem fizycznym oraz chemicznych , powinny być bezzapachowe, nielotne oraz praktycznie bezbarwne.
Kolejnym kryterium jest zgodność z pozostałymi składnikami receptury kosmetycznej. Wybrane filtry nie powinny wykazywać działania drażniącego oraz nie powodować reakcji alergicznych.
Składniki, które znajdziemy w produktach kosmetycznych, możemy również znaleźć na specjalnej liście substancji promieniochronnych dozwolonych do stosowania w kosmetykach. Substancje promieniochronne wtórne to związki cechujące się zdolnością do przerywania fotochemicznych reakcji łańcuchowych zapoczątkowanych promieniowaniem UV. Środki przeciwzapalne, w tym głównie ekstrakty roślinne i przede wszystkim antyoksydanty zaliczamy do związków promieniochronnych wtórnych. W produktach kosmetycznych nowej generacji znajdziemy połączenie kilku substancji takich jak filtry absorbujące, fizyczne oraz substancje promieniochronne wtórne co daje nam pełną i skuteczną ochronę skóry.
Rodzaje filtrów
Fizyczne
Ich podstawową cechą jest rozpraszanie odbijanego światła. Do ich zalet zaliczyć można:
– dobrą tolerancję przez skórę – nie wchodzą ze skórą w reakcje
– ochronę przed promieniowaniem UVA i UVB
– postać bezbarwnych substancji – kiedy tylko przypomnę sobie jak w dzieciństwie mama smarowała mnie kremem i kilka minut musiałam czekać aż przestanę być biała i cała lepka (o ilości przylepionego piasku nie wspomnę ;)), to mam ochotę tę cechę wymieniać jako główną zaletę!
Filtry organiczne spotkać również pod określeniem filtrów mineralnych – nadają się do skóry wrażliwej, nie tracą właściwości pod wpływem promieniowania, więc nie trzeba tak często aplikować ich ponownie.
Organiczne
W przeciwieństwie do poprzedników pochłaniają promienie słoneczne. Ich mechanizm działania polega na przemianie energii światła słonecznego w energię cieplną. Są pochodnymi m.in.: kwasu PABA, kwasu cynamonowego, bezofenenów. Nazwy nie brzmią zbyt miło dla ucha, nic więc dziwnego, że pomimo uważanych za zdrowe, są mniej zdrowe od filtrów fizycznych. Najlepsze efekty fotoprotekcji osiągnąć można mieszając jedne rodzaje z drugimi.
Promieniochronne substancje naturalne
A co z produktami naturalnymi? Nie ma co ukrywać, na rynku wzrasta zainteresowanie tego typu produktami. W pielęgnacji odchodzi się od ciężkich, przeładowanych chemią składów kosmetyków. Tutaj odpowiedź nie będzie jednak satysfakcjonująca L Substancje naturalne wykazują zbyt niskie właściwości fotoprotekcyjne, aby mogły stanowić podstawę produktów o wysokim współczynniku ochrony.
Wysokość ochrony jaką gwarantują filtry naturalne jest porównywalna do wartości faktora SPF rzędu 2-4. Kolejnym problemem jest fakt, iż większość wyciągów roślinnych nawet jeśli ma zdolność pochłaniania promieniowania słonecznego to głównie w zakresie promieniowania UVB. Pewną ochronę przed UVA oferuje jedynie wyciąg z tarczycy bajkalskiej, juglon oraz melanina.
Dlatego wybierając filtry najlepiej kierować się połączeniem filtrów fizycznych i organicznych z naciskiem na te pierwsze 🙂